Jak widzą Polskę na świecie

Czy renomę da się uformować od carte blanche? Dawne cesarstwa oraz ustabilizowane mocarstwa industrialne nie muszą się naumyślnie zachwalać. Małe kraje – głównie chińskie miasta-państwa (Hongkong, Singapur) i bliskowschodnie  państwa – mają uproszczoną sytuację, bowiem operują przeważnie ogromnymi pieniędzmi i dla tego łatwo je opakować w dowolną markę.

W najsmutniejszej sytuacji są państwa takie jak Polska – średnie, niezasobne i raczej nowe na międzynarodowym rynku. Cała Europa Centralna cierpi ze względu odrębnośći lokalizacyjnej oraz kulturowej względem  Zachodu (w 2006 r. co 4 obywatel Niemiec nie miał żadnych kontaktów z Polską, natomiast 32 procent uznawało polską gospodarkę za przestarzałą), a z racji niedużego gabarytu państw działała do lat dziewiędziesiątych jako jeden,  niespecjalnie interesujący blok. Lecz i to sukcesywnie się adaptuje. 45 proc. obywateli Niemiec sądzi obecnie, iż nasz kraj to jest znakomite środowisko do robienia biznesów, natomiast krach podzielił nasz region na regiony w nieciekawej sytuacji (Litwa, Łotwa, Węgry) oraz takie względnie zahartowane na problemy (Czechy, Polska).

„Polska jest odosobnionym casusem kraju, którego rzeczywista sytuacja ekonomiczna jest korzystniejsza, niż wydawać by się mogło z jej reputacji” – wskazuje Bartosz Boruc. Jak widać ze schematu który można znaleźć w gazecie, jesteśmy więksi, niźli się nas kataloguje, mamy  szybciej rosnącą i zauważalniej elastyczną ekonomikę, niż się Polsce przypisuje, czystszą roślinność plus swobodniejszy system polityczny. Wszystko to znaczy, że polski wizerunek wymaga pilnej reformy, ale ponadto, że możemy do  jakiegoś poziomu określić się na świeżo. To jest ważny powód za tym, by umyślnie pracować nad imagem Polski – jeżeli poczekamy, aż do momentu gdy narodowa marka niespiesznie dogoni prawdę, zaprzepaścimy element zaskoczenia.

Taki osobisty wizerunek bywa aktualnie istotniejszy od pozornie obiektywnych pozycji w indeksach swobody gospodarczej, atrakcyjności ewentualnie percepcji korupcji. Te ostatnie obrazują pewny status, dla naszej ojczyzny  zresztą w ogromnej mierze niezachwiany, i gdyby to od nich wszystko zależało, bynajmniej nie posiadalibyśmy mocy w ostatnich miesiącach w ogóle się rozwijać (w rankingu konkurencyjności zlecieli dla przykładu z pozycji czterdziestego piątego w 2006 roku na 56 względem poprzednich badań). Polska pomimo to się wzbogacała a także pozyskiwała na pozycji, albowiem niektórzy z inwestorów oraz ministrowie odkryli w niej wigor i potencjał zmiany. Takich akcjonariuszy i dyplomatów byłoby dużo większe grono, jeżeli potrafilibyśmy im o tym opowiedzieć.

Pomysł na artykuł: http://extrans.opole.pl/przeprowadzki-opole.html