Kto bogatemu zabroni, czyli jak wielkie koncerny obchodzą nowe przepisy PE

W ostatnich dniach Parlament Europejski przegłosował przepisy, które jasno zakazują różnicowania składów konkretnych produktów ze względu na rynek zbytu, na którym są sprzedawane. Oznacza to, że proszek do prania firmy X w Niemczech musi mieć ten sam skład, co w Polsce. Nowe prawo ma za zadanie wyeliminować „podwójną jakość” na terenie UE. Niestety, jak łatwo było przewidzieć, wielkie koncerny nie do końca zgadzają się z takim rozwiązaniem i znalazły sposób na kontynuowanie swojego procederu. Dowiedz się więcej z tego tekstu i nie daj się nabić w butelkę!

Dwie jakości, czyli co?

Dotychczas w UE panowała „wolna amerykanka” – producenci mogli sprzedawać te same produkty w różnych krajach i dowolnie manipulować ich składami. Stąd wzięło się przekonanie o wyższości towarów z Niemiec lub innych krajów Europy Zachodniej.  Lobby koncernów było tak silne, że przez wiele lat nikt nie mógł poruszyć tego giganta i sprawić, by wszystkie kraje członkowskie miały dostęp do żywności i produktów przemysłowych tej samej jakości. Na szczęście status quo został przerwany i przepisy znowu stoją po stronie obywateli.

Czy nowe prawo rzeczywiście coś zmieni?

W tym miejscu powinniśmy się zatrzymać i sprawdzić, jak na nowe przepisy zareagowały koncerny. Otóż bardzo szybko okazało się, że prawo można w niezwykle łatwo obejść. Według tego, co przegłosowali europosłowie, producenci mają teraz dwie możliwości:

  1. mogą „wyrównać” składy w swoich produktach i w każdym kraju sprzedawać to samo,
  2. mogą zmienić nazwy i opakowania produktów, których skład jest różny, w zależności od kraju.

Koncerny znalazły dla siebie korzystniejsze rozwiązanie i od jakiegoś czasu wprowadzają na „swoje lokalne rynki” produkty o zmienionych nazwach i o wiele lepszym składzie. Ogólnie dostępna jest już marka A+ (dawniej Ariel) i Gama (dawniej Vizir). Niestety zmiany dotyczą tylko zachodnich rynków, a nasze krajowe sklepy w dalszym ciągu sprzedają to, co przed uchwaleniem nowego prawa. Można więc powiedzieć, że szumne zapowiedzi o końcu dwóch jakości były tylko niewiele znaczącymi pustymi sloganami.

chemia z importu

Jaki wpływ nowe przepisy PE mają na Ciebie?

Z perspektywy klienta sytuacja stała się o wiele bardziej klarowna. Parlament Europejski nowymi przepisami przyznał otwarcie, że chemia z krajów Zachodnich jest lepsza. Jeśli więc miałeś wątpliwości co do jakości produktów z importu, to czas zmienić zdanie. Pamiętaj, że nowe przepisy nie będą mieć wpływu na pracę hurtowni oraz sklepów z chemią importowaną i w dalszym ciągu będziesz mógł zaopatrywać się tam w lepszej jakości towary z Zachodu. Nie daj się więc nabrać na sztuczki wielkich koncernów i nie wierz zawsze w to, co Ci mówią. Musisz wiedzieć, że polityka gigantów bardzo często opiera się na półprawdach i niedomówieniach.